czwartek, 6 października 2011

"A każdy plan można zmienić...



...lecz wolę życie bez planu". Jeśli będę chciała kiedyś opchnąć tę bransoletkę (bransoletę właściwie) na jakimś allegro albo w innej galerii, nazwę ją inaczej ("jesienna mgła" brzmi chyba wystarczająco poetycko), ale dla mnie pozostanie na zawsze skojarzona z Najczęściej Cytowaną i Rozpowszechnianą Piosenką Czesława.

Kilka dni temu rozmawiając z dawno niewidzianą znajomą o życiu i śmierci (a rano... zrobię jajecznicę - to cytat ze Shreka, jakby kto nie pamiętał), opowiadałam jej o tym, że wszystko, co robię jest w sumie wynikiem przypadków i powstaje w trakcie powstawania, jeśli wiecie co mam na myśli. Nie planuję, bo i tak skończy się inaczej.

"Na przykład dzisiaj" - rzekłam - "miał być kolczyk, a wyszła bransoletka".



Edit: O, jaki ładny rym mi wyszedł, no. Może ja wierszem będę tego blogaska aktualizowała... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz