środa, 4 stycznia 2012
Choinkowa bransoletka
Jako rzekłam ostatnio, z okazji posiadania nowego pudełka, popełniłam bransoletkę. Bransoletka wygląda lepiej niż wygląda... To znaczy, wygląda lepiej niż wygląda na zdjęciu. Nazwałam ją choinkową bo jest srebrno-czarno-zielona, a choinka jak wiadomo się świeci, jest zielona i nie wiem jak Wam, ale mnie się bardziej z nocą niż z dniem kojarzy.
Podoba mi się, rzecz jasna (inaczej bym jej nie wrzucała), głównie dlatego, że jest dziwna - z trzech kółek które się na nią składają tylko jedno jest w całości sztywnym kółkiem, reszta to fragmenty zawieszone na łańcuszku, co sprawia, że błyskotka jest mało fotogeniczna, ale za to mobilna. Ja tam lubię jak mi się biżuteria rusza, lubię też jak jest dziwna, poza tym łańcuszek się wdzięcznie układa.
Ach, ponieważ Nowy Wspaniały Wygląd mojego bloga nie pozwala na wrzucenie ramki z fejsbogiem, zamierzam go oszukiwać, pisząc w notkach, że owszem, ten blogasek ma fejsboga i naprawdę nie obrażę się jak ktoś go polubi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz