środa, 18 stycznia 2012
Spinka
To miał być naszyjnik, ale w którymś momencie jakoś tak go złapałam, że przyszło mi do głowy, ze byłaby świetna spinka do włosów. Zrobiłam więc spinkę, a sprawdziwszy na bracie przekonałam się, ze ona naprawdę trzyma włosy (ja mam za krótkie żeby sprawdzać)
Jak na razie jest jedyną rzeczą do włosów w mojej kolekcji, więc nie potrzebuje specjalnego przymiotnika w nazwie, ale gdyby potrzebowała, byłaby oczywiście spinką elfią - z tymi wszystkimi zielonymi koralikami i splotem, który mi się niemal nierozerwalnie kojarzy z rzeczoną rasą (dziwne, bo splot lubię, a za elfami nigdy nie przepadałam), nie mogłaby się nazywać inaczej.
Szukając cytatu przypomniałam sobie o Złotej Jagodzie z Władcy Pierścieni, toteż to jej piosenka została dopasowana do tej błyskotki. Może to przez niebieskie tło, Jagoda była dość... Rzeczna w sumie.
"Zaśpiewajmy wesoło, zaśpiewajmy w chórze -
O słońcu i o gwiazdach, mgłach, deszczu, wichurze,
O promyku na pączkach i na piórkach rosie,
O wietrze na pagórku i dzwonkach we wrzosie,
O sitowiu nad stawem, o liliach na wodzie,
O Tomie Bombadilu i Złotej Jagodzie."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz