środa, 12 października 2011
Na galowo
Broniłam dzisiaj licencjat. Nie przejmowałam się tym jakoś szczególnie, tym niemniej jednak obrona to okazja, na którą należy się Ubrać, najlepiej na galowo - i właśnie galowość sponsoruje zestaw, który dziś wrzucam. To znaczy, czarno - białe kolczyki będące nawzajem swoimi odwrotnościami chciałam zrobić od jakiegoś czasu i wynikało to raczej z mojej słabości do różnych czarno - białych, naprzemiennych rzeczy, najlepiej związanych z jakąś grą (wiecie, szachownicowe posadzki, karty i im podobne). Powstały zresztą na kilka dni przed tym, jak uświadomiłam sobie, że przecież zaraz się bronię, kiedy jednak postanowiłam dorobić do nich czarno-(khem...)biały naszyjnik, zamiar był już całkiem galowy. I sesja zdjęciowa też taka jest w założeniu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz