
W związku z czym miedziane druty - to znaczy w kolorze miedzianym - kończą mi się dużo szybciej niż inne, więc ostatecznie więcej robię srebrnawych rzeczy. Szczęśliwie na te miedziane mogę sobie przynajmniej popatrzeć - i od czasu do czasu wrzucić na bloga, tak jak te kolczyki.
Nie są to może najostrzejsze zdjęcia w moim życiu, ale wypiłam do kolacji trochę szampana (został po sylwestrze), co mnie rozleniwiło, w związku z czym naprawdę nie chce mi się robić innych (a wrzucam, bo próbuję sobie wypracować jakąś regularność w aktualizowaniu bloga) ;) Zresztą, mają swój urok moim zdaniem.
lubię je bardzo. :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to :) I to zupełnie jak ja :)
OdpowiedzUsuń